Za tydzień uroczystość Wszystkich Świętych popularnie zwana Świętem Zmarłych; dzień, w którym odwiedzamy groby bliskich na cmentarzach, ozdabiamy groby kwiatami i wiecami, zapalamy znicze i modlimy się w intencji bliskich zmarłych. Mieszkańcy Jeżyc i nie tylko odwiedzają jedyny jeżycki cmentarz na Nowinie.
Z okazji zbliżającego się Święta powracam z apelem o zaopiekowanie się zaniedbanymi miejscami pochówku mieszkańców naszej dzielnicy. W ubiegłym roku postanowiłem zrobić to po raz pierwszy i jednocześnie zaproponowałem czytelnikom bloga pójście w moje ślady. Trudno mi ocenić czy ktokolwiek podjął temat, nie mam żadnych sygnałów od czytelników.
Na cmentarzu na Nowinie bywam regularnie odwiedzając grób, którym się zaopiekowałem. Pochowana jest w nim nieznana mi Agnieszka Marcinkowska zmarła w 1937 roku; piszę nieznana ale dzięki odwiedzinom w pewien sposób bliska. Nic nie wiem o tej kobiecie; domyślam się, że skoro grób był totalnie zaniedbany to widocznie nie ma tutaj rodziny, mimo, że nazwisko jest jak najbardziej "poznańskie". Więcej na temat renowacji nagrobka przeczytasz tutaj.
Na cmentarzu nadal jest mnóstwo zaniedbanych czy wręcz zdewastowanych miejsc pochówku. Jak wyglądały one w ubiegłym roku można obejrzeć tutaj.
Cmentarz ma już ponad stuletnią historię; część nagrobków ma wartość nie tylko historyczną ale i artystyczną. Jest tutaj pochowany m.in. Adam Wodziczko, patron parku, o którym pisałem w ostatnim poście.
Kilka zdjęć archiwalnych cmentarza ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Nad nagrobkami osób zasłużonych pieczę sprawuje Stowarzyszenie Opieki nad Zabytkowym Cmentarzem Jeżyckim natomiast nagrobki, o których wcześniej wspomniałem albo całkowicie ulegają dewastacji zarastając chwastami, przykryte połamanymi krzyżami czy pordzewiałymi tablicami, z których trudno już cokolwiek odczytać albo też są przeznaczane pod nowe miejsce pochówku.
Pamięć o przodkach jest bardzo ważna nawet jeśli są to osoby nam obce.
Dlatego ponawiam moją prośbę: zaopiekujcie się jednym nagrobkiem, to naprawdę kosztuje niewiele czasu. Przywróćmy choć cząstkę tego historycznego miejsca do stanu, na który ono zasługuje i przywróćmy pamięć o osobach, które zostały tutaj pochowane.
Czekam na Wasze zdjęcia i relacje; piszcie na maila grzegorz@multimex.com.pl.
Na zakończenie posta dzisiejszy widok z okna, tym razem wczesno-poranny a więc nieco zamglony.
Z okazji zbliżającego się Święta powracam z apelem o zaopiekowanie się zaniedbanymi miejscami pochówku mieszkańców naszej dzielnicy. W ubiegłym roku postanowiłem zrobić to po raz pierwszy i jednocześnie zaproponowałem czytelnikom bloga pójście w moje ślady. Trudno mi ocenić czy ktokolwiek podjął temat, nie mam żadnych sygnałów od czytelników.
Na cmentarzu na Nowinie bywam regularnie odwiedzając grób, którym się zaopiekowałem. Pochowana jest w nim nieznana mi Agnieszka Marcinkowska zmarła w 1937 roku; piszę nieznana ale dzięki odwiedzinom w pewien sposób bliska. Nic nie wiem o tej kobiecie; domyślam się, że skoro grób był totalnie zaniedbany to widocznie nie ma tutaj rodziny, mimo, że nazwisko jest jak najbardziej "poznańskie". Więcej na temat renowacji nagrobka przeczytasz tutaj.
Na cmentarzu nadal jest mnóstwo zaniedbanych czy wręcz zdewastowanych miejsc pochówku. Jak wyglądały one w ubiegłym roku można obejrzeć tutaj.
Cmentarz ma już ponad stuletnią historię; część nagrobków ma wartość nie tylko historyczną ale i artystyczną. Jest tutaj pochowany m.in. Adam Wodziczko, patron parku, o którym pisałem w ostatnim poście.
Kilka zdjęć archiwalnych cmentarza ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Nad nagrobkami osób zasłużonych pieczę sprawuje Stowarzyszenie Opieki nad Zabytkowym Cmentarzem Jeżyckim natomiast nagrobki, o których wcześniej wspomniałem albo całkowicie ulegają dewastacji zarastając chwastami, przykryte połamanymi krzyżami czy pordzewiałymi tablicami, z których trudno już cokolwiek odczytać albo też są przeznaczane pod nowe miejsce pochówku.
Pamięć o przodkach jest bardzo ważna nawet jeśli są to osoby nam obce.
Dlatego ponawiam moją prośbę: zaopiekujcie się jednym nagrobkiem, to naprawdę kosztuje niewiele czasu. Przywróćmy choć cząstkę tego historycznego miejsca do stanu, na który ono zasługuje i przywróćmy pamięć o osobach, które zostały tutaj pochowane.
Czekam na Wasze zdjęcia i relacje; piszcie na maila grzegorz@multimex.com.pl.
Na zakończenie posta dzisiejszy widok z okna, tym razem wczesno-poranny a więc nieco zamglony.