czwartek, 27 czerwca 2013

Spacer w deszczu

Wybrałem się wczoraj na wieczorny spacer aby naocznie sprawdzić krążące w necie wieści o wylanej Bogdance. Wystarczyła nocna ulewa i całodzienny, momentami dość intensywny deszcz, aby z małego potoku jakim jest Bogdanka powstała całkiem sporych rozmiarów rzeka. Wieczorem woda opadła o ok. 30cm. Mam wrażenie, że gdyby nie wał usypany po potopieniach domów przed trzema laty woda wdarła by się do ogródków działkowych i do posesji przy Alei Wielkopolskiej. 
Zresztą zdjęcia mówią same za siebie.


Z lewej strony wał przeciwpowodziowy
Gdyby nie zielony tramwaj można by sądzić, że to zdjęcie Warty
gdzieś w okolicach Poznania
Część kaczek przeniosła się z parku Sołackiego
na nowe, mniej zatłoczone miejsce :-)
Miejsce, w którym Bogdanka wpływa do betonowego koryta
i dalej płynie pod ziemią kończąc swój bieg w Warcie

Woda kotłuje się przed wpłynięciem do podziemnego koryta
Przy okazji parę słów o "niewinnym" potoku (źródło Wikipedia).
Źródła Bogdanki znajdują się w Jeziorze Strzeszyńskim (według innych autorów, Bogdanką nazywany jest również strumień wpadający od północy do Jeziora Strzeszyńskiego), następnie potok płynie na południowy wschód, przez Stawy Strzeszyńskie, pogłębiając istniejącą już rynnę polodowcową, w której leży między innymi Jezioro Kierskie. Początkowo płynie przez zalesione tereny poznańskiej Woli i Golęcina. W tym miejscu jej wody są spiętrzane tworząc jezioro Rusałka. Następnie, za ul. Niestachowską, wypływa na teren Parku Sołackiego, gdzie seria jazów tworzy malowniczy ciąg stawów i sztucznych kaskad - Stawów Sołackich. Po przecięciu ul. Nad Wierzbakiem, wpływa na teren Parku im. Adama Wodziczki. W tym miejscu, a dokładniej przy ul. Pułaskiego, zostaje ona ujęta w betonowe koryto. Uchodzą tu do niej kanały burzowe. Ostatni odcinek Bogdanki w roku 1910 został włączony w miejską kanalizację.
Dolina Bogdanki od wieków przyciągała ludzi. Tu znajdują się jedne z najstarszych śladów ludzkiej bytności na terenie dzisiejszego Poznania. W średniowieczu w jej dolinie powstała wieś Jeżyce. Jej wody zasilały najpierw miejską fosę, następnie wykorzystywano ją w zabezpieczeniu Twierdzy Poznań.
Długość Bogdanki wynosi 9,3km i płynie ona całkowicie w granicach administracyjnych Poznania.

Zielony mosteczek pod wodą
Drugi mostek miał więcej szczęścia (biegną pod nim rury ciepłociągu
i dlatego położony jest znacznie wyżej)


Po przejściu wzdłuż ogródków działkowych doszedłem do parku i oczom moim ukazał się dość niecodzienny widok. W miejscu placu zabaw powstał całkiem sporych rozmiarów staw z sezonową (tak myślę :-) atrakcją w postaci wodnej zjeżdżalni.


W powrotnej drodze "zahaczyłem" o mój ulubiony skwerek u zbiegu ulic Jeżyckiej i Norwida.

Naturalnie nawadniane miejsce idealne dla wodnolubnych roślin
Na zakończenie dawno nie publikowany wieczorny widok z wiadomego okna :-) Mam nadzieję, że zwiastuje cieplejsze dni.

1 komentarz:

  1. Od lat zastanwiam sie nad krotkowzrocznoscia lub moze premedytacja deweloperow, ktorzy chca zabudowac mokrawe tereny po ogrodkach dzialkowych w strone ul. Drzymaly. Toz to grzyb bedzie murowany!

    OdpowiedzUsuń