wtorek, 28 października 2014

Moto-Jeżyce cz. 5

W części drugiej serialu o historii motoryzacji na Jeżycach zapowiadałem odcinek o firmie Hempowicz-Automobile mieszczącej się przed wojną przy ul. Jackowskiego.


Niestety nie udało mi się dotrzeć do żadnych informacji na temat tej firmy. Osoby o nazwisku Hempowicz, z którymi się skontaktowałem niestety nie kojarzyły krewnego - właściciela firmy motoryzacyjnej. Być może ktoś z Czytelników bloga ma jakiekolwiek informacje na temat tej firmy i jej założyciela. Będę wdzięczny za odzew w tej sprawie.

Na zakończenie cyklu o motoryzacji na Jeżycach prezentuję kilkanaście przedwojennych ogłoszeń; wszystkie związane są z naszym fyrtlem i świadczą o tym, ze ongiś na Jeżycach całkiem prężnie działały firmy handlowe i usługowe z dziedziny motoryzacyjnej. Myślę, że większość mieszkańców budynków, w których mieściły się te firmy nie ma o tym zielonego pojęcia. A może okaże się, że po lekturze postu niektórzy Jeżyczanie odnajdą swoich krewnych wśród starych ogłoszeń.

"Samochód" 1.04.1929r.
"Samochód" 18.11.1928r.
"Samochód" 6.10.1929r.
"Samochód" 26.05.1929r.
„Bajecznie tani” – teraz tylko chińszczyzna
jest bajecznie tania

"Samochód" 14.07.1929r.
"Samochód" 18.11.1928r.
"Samochód" 07.07.1928r.
"Samochód" 11.07.1927r.
"Orędownik" 17.04.1938r.
"Orędownik" 17.04.1938r.
Przedwojenna konkurencja dla Przeźmierowa ?
"Orędownik" 17.04.1938r.
 A na koniec miejsce znajome tylko trochę inaczej wygląda dzisiaj.

czwartek, 16 października 2014

Stare Zoo ale jakie piękne jesienią

Miałem dosyć siedzenia a właściwie leżenia w łóżku i poprosiłem żonę żeby zawiozła mnie do Starego Zoo (niby z Kraszewskiego niedaleko ale teraz jest to dla mnie kosmiczny dystans) póki złota jesień w pełni. Trafiliśmy na super pogodę i mimo krótkiego spaceru udało mi się ustrzelić trochę fotek, które poniżej prezentuję. zapraszam do oglądania.

Datura (bieluń) obsypana kwiatami w kształcie trąbek
Jw. ale kwiat różowy
Chciałem trochę pobyć wśród swoich :-)
Czarny łabędź majestatycznie pływający wśród złotych rybek
 Drugi wygrzewa się na jesiennym słońcu
Stawek z wyspa lemurów, tylko lemurów nie widać



Kolejna datura

Kozy jak zawsze głodne


Kibic ? Nie, to kardynał dominikański
Hortensje jak zwykle najpiękniejsze jesienią

Widok z perspektywy warana
Powiało chłodem
"Biały miś, biały miś dla dziewczyny
Którą kocham i będę kochał wciąż ..."


Sprawa się wyjaśniła
Alpaka, niektórym kojarzy się z czymś zupełnie innym :-)

Kolory jesieni
i owoce jesieni
To też owoc ale "zakazanej" miłości
w całej okazałości
Owca bretońska  jesiennych barwach
 Na koniec tradycyjnie widok z okna, tym razem wczesnoporanny.

sobota, 11 października 2014

Józef Ignacy Kraszewski - patron mojej ulicy

Do napisania paru słów o patronie ulicy, przy której mieszkam skłoniły mnie odwiedziny muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie na Lubelszczyźnie. Byłem w tych okolicach przejazdem we wrześniu br. jadąc z Białej Podlaskiej do Zamościa i na Roztocze.
Już dwa lata temu wspomniałem na blogu o Kraszewskim z okazji dwusetnej rocznicy urodzin pisarza (posty z dnia 9.05.2012r. oraz 25.07.2012r.).
Nie będę tutaj pisał o życiorysie i twórczości pisarza bo nie starczyłoby miejsca i czasu. Zapraszam wiec do obejrzenia kilku zdjęć z pałacu w Romanowie, z muzeum, które utrzymuje zresztą kontakty z pracownią - muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Poznaniu przy ul. Wronieckiej 14. A przy okazji wspomnę, że warto odwiedzić oba muzea; szczególnie to poznańskie, bo bliżej (ciekawostką, jest fakt, że do jego powstania przyczyniło się przekazanie prywatnych zbiorów poznańskiego wytwórcy sztucznych kwiatów Mariana Walczaka). Namawiam też gorąco do wyprawy na niezwykle uroczy wschód Polski i przy okazji wdepnięcie na chwilę do Romanowa, gdzie przyjmą Was niezwykle gościnni gospodarze muzeum (specjalnie dla gości z Poznania otwarto muzeum w poniedziałek mimo, że w ten dzień jest akurat zamknięte).
Moja żona (absolwentka liceum im. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej)
na ławce z J.I. Kraszewskim w ogrodzie z tyłu pałacu
Fronton muzeum
Jw. ale tym razem bardziej artystyczne ujęcie (źródło: portal tvwlodawa.pl)
Autentyczne biurko pisarza z okresu pobytu w Dreźnie;
w tle portrety najbliższej rodziny pisarza
Jedna z sal muzealnych
Jw. (żródło: portal www.garnek.pl)
 I na koniec zdjęcie z Roztocza, które nas po prostu urzekło :-)