sobota, 18 sierpnia 2012

Handel wymienny kwitnie

gdzie?, na Jeżycach oczywiście.

Dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią, odbył się I Targ Jeżycki.


Dopisała pogoda, dopisali a właściwie głównie dopisała płeć piękna oferując do wymiany nieprzebrane ilości odzieży, butów, torebek i innych akcesoriów damskiej garderoby,


ale nie tylko; były też ciuchy dla mężczyzn,


młodzieżowe i dziecięce, były zabawki, płyty, książki



i wiele innych mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy (jednemu może mniej już potrzebnych a drugiemu bardziej:)


Handlowały też dzieci, dla nich wymiana "towaru za towar" jest bliższa niż dorosłym.


Prawdę mówiąc formuła przyświecająca organizatorom Targu czyli "handel bez pieniędzy" nie do końca się sprawdziła ale najważniejszy był spontaniczny udział mieszkańców w fajnej, nietuzinkowej imprezie.
Bo tak jak zapowiadali organizatorzy w trakcie trwania Targu było "coś dla dzieci"


"coś na ząb" (serwowane przez jeżyckie gospodynie sznytki ze smalcem i gzikiem)


"coś dla oka" (Powstańcy Wielkopolscy na tle fotografii Rynku Jeżyckiego  z 1910r.; można też było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Rynkiem w tle; a przy okazji może ktoś odgadnie, które ulice przedstawia fotografia?; myślę, że wystarczy przejść się na Rynek i zagadka rozwiązana:)


"coś dla ucha"



i jeszcze raz "coś dla oka":)


Do obejrzenia wszystkich zdjęć zapraszam TUTAJ.

A na zakończenie tradycyjny wieczorny widok z wiadomego miejsca:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz