sobota, 11 października 2014

Dokąd zmierzają Jeżyce?

Post ten czekał dosyć długo na opublikowanie bo miałem wrażenie, że brakuje w nim wielu moich przemyśleń a ciągle dochodziły nowe wątki jak ten o przekształcaniu nowych budynków w kolejne centra zakupowe ( o tym piszę na końcu postu ). Postanowiłem jednak udostępnić moje dotychczasowe przemyślenia na temat Jeżyc właśnie teraz. Tym bardziej, że mam od kilku dni więcej czasu z powodu komplikacji zdrowotnych związanych z potrąceniem mnie przez jeżyckiego "kierowcę" bez prawa jazdy na ul. Dąbrowskiego ( a propos poszukuję świadków tego zdarzenia z dnia 7.10. - wtorek ok. godz.20-tej).

Jako, że jestem mieszkańcem Jeżyc od ponad dwudziestu lat a od jakiegoś czasu mam okazję częściej przemierzać jeżyckie ulice, pieszo lub rowerem, zastanowiło mnie w jakim kierunku zmierza nasza piękna dzielnica. Żeby za bardzo nie gmatwać dodam, że mam na myśli nowo powstające bądź remontowane budynki i place.
Nie jestem zwolennikiem skansenu na Jeżycach ale obserwując już wybudowane pseudo-kamienice czy szklane biurowce oraz śledząc plany budowy kolejnych budynków mam wrażenie, że tak jak w całym mieście nie ma spójnego planu urbanistycznego nie ma go także dla mojej dzielnicy.
Prawie każde wolne miejsce nadające się do zabudowy jest albo już wypełnione koszmarnym domem mieszkalnym lub biurowcem ze szklanymi ścianami nijak nie pasującymi do charakteru dzielnicy, albo wkrótce zostanie. Nie jestem architektem ani fachowcem od ładu przestrzennego ale nie podoba mi się to co się dzieje na Jeżycach ani to co w przyszłości nas czeka. Nie jestem też zacofanym mieszczaninem, który chciałby aby na wolnych przestrzeniach stawiać domy z muru pruskiego lub pseudo-secesyjne kamienice.
Zależy mi jednak na tym, i sądzę, że nie tylko mnie, żeby nasza dzielnica  czyli obszar zamknięty ulicami Roosevelta, Bukowską, Przybyszewskiego i św. Wawrzyńca miał opracowaną klarowną koncepcję zagospodarowania przestrzennego; opracowaną i realizowaną!
Bo to co obserwuję z żadną sensowną koncepcją nie ma nic wspólnego a raczej z chaosem urbanistycznym będącym oczywiście na rękę, z wielu względów, urzędnikom. Wydaje się decyzje o warunkach zabudowy na zasadzie dobrego sąsiedztwa. A więc z lewej mamy wieżowiec (postawiony za komuny) no to stawiajmy kolejne wieżowce a do tych kolejnych następne; przecież trzeba iść z duchem czasu.
I to co stanowi o pięknie naszej dzielnicy za jakiś czas zniknie za fasadami szklanych domów a słowo rewitalizacja pójdzie do lamusa. I nie zmienią tego kolejne remonty jeżyckich kamienic
Nie jest moją intencją dawanie lekcji jak powinna wyglądać rewitalizacja Jeżyc bo tak jak wspomniałem nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale wydaje mi się, że osoby odpowiedzialne za wydawanie decyzji urbanistycznych powinni większy nacisk kłaść na aspekt estetyki budynków i ich harmonii z otoczeniem a nie powoływać się tylko na obowiązujące przepisy i paragrafy.
Jest jeszcze jeden wątek związany z zabudową wolnych terenów. Dotyczy to np. byłej zajezdni przy ul. Gajowej czy placu przy ul. Roosevelta pomiędzy ulicami Słowackiego i Dąbrowskiego. Obydwie budowy powinny być już dawno zakończone a tymczasem na jednej mamy pusty plac ogrodzony szpecącym starym murem a na drugiej parking ogrodzony ohydnym stalowym płotem, w centrum miasta! Czy na to nie ma żadnego rozwiązania? Myślę, że gdyby istniał jakiś bat na opornych inwestorów (np. w postaci ograniczonego czasowo pozwolenia na budowę z konsekwencją odebrania pozwolenia w przypadku braku realizacji inwestycji w określonym czasie i nie wydania kolejnego pozwolenia) to nie musielibyśmy się wstydzić przed gośćmi, którym chcemy pokazać nasz piękny fyrtel.
W ostatnich dniach doszedł kolejny wątek. Otóż przyglądałem się budowie biurowca "Nowe Jeżyce" przy zbiegu ulic Kraszewskiego i Bukowskiej. Jak miał wyglądać biurowiec na wizualizacji a jak wygląda po oddaniu budowy osądźcie sami.

Poniżej przedstawiam kilka zdjęć powtarzając pytanie: w jakim kierunku zmierzają Jeżyce.
A wy które Jeżyce wolicie, te prawdziwe, z charakterem, secesyjnymi kamienicami, Starym Zoo, Rynkiem Jeżyckim czy te zabudowane wieżowcami ("Towerami") i innymi "nowoczesnymi" budynkami.

Widok z wieży kościoła św. Floriana na ul. Dąbrowskiego
Widok z wieży kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Św. w stronę północną
Poznania, w tle budynek Szkoły Podstawowej nr 36
Jw. ale na stronę południową czyli ul. Szamarzewskiego
Też ul. Szamarzewskiego ale kawałek dalej w stronę ul. Wawrzyniaka



Tym razem widok z wieży SP nr 36 na Rynek Jeżycki
I na ul. Słowackiego
Zajezdnia przy ul. Gajowej
Stare Zoo
Plac Asnyka przed "rewitalizacją"
Planowany i  niestety realizowany,
biurowiec Baltic Tower (róg Roosevelta i Zwierzynieckiej)
Z lewej strony biurowiec Atanaer-a; z prawej Nobel Tower
Wizualizacja biurowca Nowe Jeżyce (źródło: codziennypoznan.pl)
Nowe Jeżyce z kolejnym dyskontem Biedronka;
później doszedł jeszcze Rossmann; brakuje tylko ciuchlandu

1 komentarz: