Niedaleko Starego Zoo, na terenie Parafii Garnizonowej przy ulicy Szamarzewskiego, odbyła się bardziej kameralna impreza dla naszych pociech. Na niewielkiej przestrzeni przy kościele i plebanii było wiele atrakcji, które przyciągnęły głównie mamy z dziećmi (a właściwie gdzie w tym czasie byli ojcowie?).
Były kucyki (te rżące), był też mini turniej hokeja na trawie pod okiem "prawdziwych" laskarzy, była loteria fantowa, konkursy i zabawy, była wata cukrowa i wspaniałe wypieki jeżyckich babć i mam, oczywiście nie mogło zabraknąć malowania buzi.
Kilka fotek poniżej a wszystkie tutaj.
Były kucyki (te rżące), był też mini turniej hokeja na trawie pod okiem "prawdziwych" laskarzy, była loteria fantowa, konkursy i zabawy, była wata cukrowa i wspaniałe wypieki jeżyckich babć i mam, oczywiście nie mogło zabraknąć malowania buzi.
Kilka fotek poniżej a wszystkie tutaj.
I jak zwykle widok z okna na dobranoc albo i dzień dobry, zależy o jakiej porze czytasz posta :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz