Kazimiera Iłłakowiczówna
Umarli...Znajomi...Kochani...
Idą ku mnie tylko kalinami
Po cierniach, po sinych jagodach,
umarli, znajomi, kochani.
Idą ku mnie tylko po szelestach,
między wichry zadyszane wplątani:
"Ty tu?! Ach, cóż za pogoda..."
Od szronów - brwi ich siwe,
młode rzęsy dziwnie ociężały...
I głaszczę ich, choć wiem, że - nieżywi...
znajomi,...ci, których kochałam:
Jaś, co spalił się wraz z samolotem,
i Kazio, co zginął potem,
Pawełek, oceanem przykryty,
Tadzio zastrzelony przez bandytów...
Młodzi, zamyśleni, zmarnowani,
idą ku mnie kalinami
znajomi...umarli...kochani.
jak zawsze ciekawe zdjecia :)
OdpowiedzUsuń