Mieszkam zaledwie dwieście metrów od placu Asnyka; przejeżdżam czy przechodzę obok czasem kilka razy dziennie i myślami wracam do artykułu, który przeczytałem na początku roku na portalu Poznań- nasze miasto. Zgodnie z deklaracjami przedstawicielki Rady Osiedla, Pani A. Meisnerowskiej, plac miał odzyskać swój secesyjny charakter. Na zmiany miało być przeznaczone 400 tys. zł z budżetu Rady Osiedla oraz grantu od Rady Miasta. Szczegóły znajdziesz w artykule tutaj.
Do dzisiaj nie zauważyłem żadnych zmian z wyjątkiem baneru zachęcającego do głosowania na Plac Asnyka - secesyjny salon ogrodowy Jeżyc powieszonego bodajże we wrześniu. Z ciekawości zajrzałem na stronę Urzędu Miasta poświęconą Poznańskiemu Budżetowi Obywatelskiemu na 2014 rok. Przejrzałem dokumentację dotyczącą projektu i osłupiałem. Projekt wyceniony został na 1 550 000,00 zł !!!
A co w zamian? Ogólniki, lanie wody, w sumie nic konkretnego. Zresztą zacytuję fragmenty "projektu":
"Opis projektu:
Rewitalizacja unikatowego, zaniedbanego obecnie placu w zwartej secesyjnej zabudowie starych Jeżyc z przeznaczeniem na miejsce wypoczynku dla mieszkańców. Stworzenie miejsca zabaw dla dzieci, odpoczynku i rekreacji dla osób starszych i niepełnosprawnych. Projekt zakłada całkowitą zmianę wizerunku tego miejsca. ...
Uzasadnienie:
Poza funkcją wypoczynkową i rekreacyjną będzie również odgrywał ważną funkcje edukacyjną z uwagi na położenie na trasie Traktu Cesarsko-Królewskiego. Ponadto Plac Asnyka wpisał się w sposób szczególny w historię Bambrów Poznańskich. Przez to będzie atrakcja turystyczną i godną wizytówką dzielnicy i miasta. ... Będzie to jedyna (moje podkreślenie) i bezcenna enklawa zieleni znacząco poprawiająca jakość życia mieszkańców"
Do "projektu" dołączono dwa poniższe zdjęcia :-) Miały one zapewne uwiarygodnić intencje wnioskodawców (zdjęcia pochodzą z dokumentacji znajdującej się na stronie UM ).
W dalszej części "projektu" przedstawiono szacunkowe koszty a więc
"urządzenie integracyjnego placu zabaw dla dzieci, montaż integracyjnych urządzeń rekreacyjnych dla dzieci i dorosłych o różnym stopniu trudności, montaż małej architektury i ogrodzenia 1 390 000 zł, zagospodarowanie zielenią 150 000 zł, monitoring 10 000 zł"
Pojęcie "integracyjne" stało się ostatnio modne i nośne marketingowo ale o co tak naprawdę chodziło wnioskodawcom to nie wiadomo. W moim pojęciu "projekt" ten jest po prostu zwykłym bublem. Jestem przeciwnikiem wydawania publicznych, a więc naszych wspólnych, pieniędzy na nieprzemyślane pomysły różnego rodzaju stowarzyszeń.
Plac Asnyka jest miejscem wspólnym dla nas wszystkich, szczególnie mieszkańców Jeżyc. Tak więc mieszkańcy powinni zdecydować o tym jak plac powinien wyglądać, jakie funkcje powinien spełniać i co powinno się na nim znaleźć. Dodam, że plac jest obiektem o niewielkiej powierzchni, mniej więcej 1500m2 czyli umieszczenie czegokolwiek musi być sto razy przemyślane.
Dlatego nie głosowałem za tym projektem co wyraziłem publicznie na Facebook'u.
Sam doświadczyłem konsekwencji braku przygotowania do realizacji pomysłu zimą tego roku, podczas ferii. Namówiłem Pana Stanisława Gorzelańczyka z Rady Osiedla do wykorzystania pustego boiska asfaltowego na placu Asnyka na lodowisko. Panu Stanisławowi udało się załatwić bezinteresowną pomoc ze strony Straży Pożarnej. Strażacy kilka razy przyjeżdżali wylewać wodę na boisko, przy odgarnianiu śniegu i czyszczeniu tafli lodu pomagało także kilku mieszkańców z okolicznych domów, w tym dzieci bardzo zainteresowane naszym pomysłem.
Niestety jednego nie przewidzieliśmy, mianowicie płyta boiska była
wykonana z dużym spadkiem w kierunku ulicy Asnyka i krawężniki przy
boisku były niższe od najwyższego punktu boiska, tak więc część wody
wylała się na ulicę i mój pomysł "popłynął".
No cóż, uczymy się na błędach, postanowiliśmy powtórzyć akcję następnej zimy ale lepiej przygotowani. Pan Gorzelańczyk obiecał załatwić podwyższenie krawężników lub wyrównanie płyty boiska. Trzymam za słowo, do zimy blisko :-)
Zapraszam do dyskusji o przyszłości placu Asnyka. Może macie jakieś ciekawa pomysły na jego wykorzystanie takie np. jak organizatorzy tegorocznego Dnia Rojbra.
Do dzisiaj nie zauważyłem żadnych zmian z wyjątkiem baneru zachęcającego do głosowania na Plac Asnyka - secesyjny salon ogrodowy Jeżyc powieszonego bodajże we wrześniu. Z ciekawości zajrzałem na stronę Urzędu Miasta poświęconą Poznańskiemu Budżetowi Obywatelskiemu na 2014 rok. Przejrzałem dokumentację dotyczącą projektu i osłupiałem. Projekt wyceniony został na 1 550 000,00 zł !!!
A co w zamian? Ogólniki, lanie wody, w sumie nic konkretnego. Zresztą zacytuję fragmenty "projektu":
"Opis projektu:
Rewitalizacja unikatowego, zaniedbanego obecnie placu w zwartej secesyjnej zabudowie starych Jeżyc z przeznaczeniem na miejsce wypoczynku dla mieszkańców. Stworzenie miejsca zabaw dla dzieci, odpoczynku i rekreacji dla osób starszych i niepełnosprawnych. Projekt zakłada całkowitą zmianę wizerunku tego miejsca. ...
Uzasadnienie:
Poza funkcją wypoczynkową i rekreacyjną będzie również odgrywał ważną funkcje edukacyjną z uwagi na położenie na trasie Traktu Cesarsko-Królewskiego. Ponadto Plac Asnyka wpisał się w sposób szczególny w historię Bambrów Poznańskich. Przez to będzie atrakcja turystyczną i godną wizytówką dzielnicy i miasta. ... Będzie to jedyna (moje podkreślenie) i bezcenna enklawa zieleni znacząco poprawiająca jakość życia mieszkańców"
Do "projektu" dołączono dwa poniższe zdjęcia :-) Miały one zapewne uwiarygodnić intencje wnioskodawców (zdjęcia pochodzą z dokumentacji znajdującej się na stronie UM ).
W dalszej części "projektu" przedstawiono szacunkowe koszty a więc
"urządzenie integracyjnego placu zabaw dla dzieci, montaż integracyjnych urządzeń rekreacyjnych dla dzieci i dorosłych o różnym stopniu trudności, montaż małej architektury i ogrodzenia 1 390 000 zł, zagospodarowanie zielenią 150 000 zł, monitoring 10 000 zł"
Pojęcie "integracyjne" stało się ostatnio modne i nośne marketingowo ale o co tak naprawdę chodziło wnioskodawcom to nie wiadomo. W moim pojęciu "projekt" ten jest po prostu zwykłym bublem. Jestem przeciwnikiem wydawania publicznych, a więc naszych wspólnych, pieniędzy na nieprzemyślane pomysły różnego rodzaju stowarzyszeń.
Plac Asnyka jest miejscem wspólnym dla nas wszystkich, szczególnie mieszkańców Jeżyc. Tak więc mieszkańcy powinni zdecydować o tym jak plac powinien wyglądać, jakie funkcje powinien spełniać i co powinno się na nim znaleźć. Dodam, że plac jest obiektem o niewielkiej powierzchni, mniej więcej 1500m2 czyli umieszczenie czegokolwiek musi być sto razy przemyślane.
Dlatego nie głosowałem za tym projektem co wyraziłem publicznie na Facebook'u.
Plac Anyka; źródło: zdjęcie satelitarne Google 2013 |
Strażacy podłączają wąż do hydrantu przy ulicy Asnyka |
Jeżyczanka z poświeceniem odgarniająca śnieg z boiska :-) |
I dzieci także :-) |
No cóż, uczymy się na błędach, postanowiliśmy powtórzyć akcję następnej zimy ale lepiej przygotowani. Pan Gorzelańczyk obiecał załatwić podwyższenie krawężników lub wyrównanie płyty boiska. Trzymam za słowo, do zimy blisko :-)
Zapraszam do dyskusji o przyszłości placu Asnyka. Może macie jakieś ciekawa pomysły na jego wykorzystanie takie np. jak organizatorzy tegorocznego Dnia Rojbra.
no i jest - robi się. Ciekawa jestem, co Pan na to. Też nie głosowałam - nie przemiawiało do mnie określenie "secesyjny Plac Asnyka" - ależ on przecież nigdy nie był secesyjny! on był po prostu ogrodem Państwa Kosickich. Czytałam na Wyborczej ironiczne komentarze o kostce brukowej na Jeżycach. Niestety, muszę się z nimi zgodzić...
OdpowiedzUsuńMoje dzieci zapytały, czy tam "też" robią parking (pod moim domem trawniki zamieniono na parkingi, zresztą ten problem jest też dalej na Słowackiego, w stronę Rynku)
Tak ma wyglądać Plac Asnyka po modernizacji:
OdpowiedzUsuńhttp://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1036049,plac-asnyka-ma-byc-salonem-jezyc-rozpoczyna-sie-przebudowa-zobacz-wizualizacje,id,t.html
Czy jest tam mniej zieleni? Chyba nie...