Po dłuższej przerwie zasiadłem do komputera by podzielić się kilkoma wrażeniami z najdłuższego w tym roku weekendu.
Weekend zaczął się przepiękną, typowo letnią, pogodą. Gdyby nie świadomość, ze to dopiero przełom kwietnia i maja, można by odnieść wrażenie, że to środek wakacji. No ale do wakacji to jeszcze trzeba trochę poczekać a póki co mamy przedsmak wakacyjnego leniuchowania.
Kto żyw korzysta z wolnego czasu i wspaniałej pogody i wyrusza na spacer do parku Sołackiego, na majówkę nad jeziora Rusałka i Strzeszyńskie, na grilla do znajomych. Nie wspomnę o tych wszystkich szczęśliwcach, którzy wyjechali nad morze, w góry czy do śródziemnomorskich i czerwonomorskich kurortów.
Chociaż z drugiej strony, jak spojrzeć na mapę pogody to okazuje się, że Jeżyce są najcieplejszym miejscem w Europie:) Dzisiaj na moim zaokiennym termometrze temperatura powietrza doszła w południe do 32'C w cieniu! Nawet w nocy ( a sprawdzałem wczorajszej nocy ok. 2-giej) temperatura nie spadła poniżej 16'C.
Miejmy nadzieję, że mimo dzisiejszej krótkotrwałej ale solidnej ulewy i niewielkiego ochłodzenia kolejne dni weekendu miną pod znakiem błękitnego nieba i słońca.
Dzisiaj wybrałem się do Strzeszynka rowerem, żeby sprawdzić czy zaorany kawałek ścieżki rowerowej (czytaj mój przedostatni post) jest już przejezdny. Z przykrością stwierdziłem, że nic się nie zmieniło; tłumy rowerzystów jakoś sobie radzą jadąc koleinami obok zaoranego odcinka (o wyprzedzaniu czy swobodnym wymijaniu nie ma mowy co widać na załączonym obrazku).
No cóż, urzędnicy się nie kwapią do załatwienia sprawy (widocznie decydenci nie korzystają z tej popularnej ścieżki rowerowej) a wystarczyłaby odrobina dobrej woli. Zresztą odnoszę wrażenie, że Poznań jest coraz mniej przyjaznym miastem dla jego mieszkańców, w większości za sprawą urzędników (wystarczy wspomnieć chociażby o chaosie komunikacyjnym przed długim weekendem z powodu jednoczesnego zamknięcia ulic Grunwaldzkiej i Bukowskiej oraz beznadziejnej informacji na ten temat). Ale to temat rzeka, może na inny post.
A póki co kończę widokiem pięknie oświetlonej wieży przy szkole podstawowej nr 36 przy ul. Słowackiego. Reszta impresji jutro:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz