Po wczorajszych i dzisiejszych tropikalnych upałach (na Jeżycach termometry wskazywały 33'C) wieczorem zrobiło się groźnie:) Najpierw niebo pociemniało, nastąpiły serie błysków od zachodu,
później gwałtowna wichura, na koniec rzęsisty deszcz i burze z piorunami ze wszystkich stron. Było na przemian ciemno i jasno, nawet tak jasno jak w środku dnia co widać na poniższym obrazku (zdjęcie było wykonane ok. 10-tej wieczorem).
Po ok. 1,5 godziny burze i deszcz ustąpiły a powietrze zrobiło się wyjątkowo rześkie; wreszcie mozna swobodnie oddychać.
Mam nadzieję, że jutro, w I Święto ulicy Prusa pogoda dopisze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz